“Demi jest szczęśliwa i zdrowa” – Dianna w pierwszym, ekskluzywnym wywiadzie – Demi Lovato Poland


“Demi jest szczęśliwa i zdrowa” – Dianna w pierwszym, ekskluzywnym wywiadzie

Mama Demi udzieliła kilka dni temu pierwszego wywiadu od przedawkowania Demi pod koniec lipca.

Przetłumaczyliśmy dla Was najważniejsze fragmenty:

Reporterka: „Pamiętam ten poranek, byłam wtedy w drodze do studia, kiedy pojawiła się ta wiadomość ,z ostatniej chwili’ głosząca, że Demi Lovato przedawkowała. Dianno, natychmiast napisałam do Ciebie, co jestem pewna mogło zabrzmieć dość dziwacznie, w stylu ‘modlę się za Was, kocham Was’… myślę, że to było wszystko co wtedy napisałam. Nie wyjawiając jaka była Twoja odpowiedź mogę tylko powiedzieć, że była to wiadomość której nigdy nie zapomnę i jest to coś przez co żaden rodzic nie chciałby przechodzić. Cofnijmy się do tego poranka, kiedy usłyszałaś wieści o Twojej córce Demi, która dla reszty świata prowadzi bardzo publiczne życie i jest wielką gwiazdą Hollywood, a dla Ciebie to wciąż Twoja mała córeczka. Opowiedz nam o tym.”

 

Dianna: „To dla mnie wciąż trudny temat do rozmów. Zaczynam dosłownie drżeć, kiedy przypominam sobie co stało się tamtego dnia… i tak pamiętam, że do mnie napisałaś. Sprawdzałam właśnie wtedy swój telefon i nagle wszystkie te wiadomości zaczęły napływać. Wiadomość, po wiadomości, a później kolejna i następna, a ja pomyślałam tylko: ‘co się dzieje?!’. Wiesz, możliwe jest zobaczenie początku wiadomości w powiadomieniu i wszystkie te sms’y zaczynały się od: ‘właśnie usłyszałam co się stało’, ‘tak bardzo mi przykro’, ‘modlę się za Twoją rodzinę’, ‘modlę się za Demi’. Byłam w kompletnym szoku i myślałam tylko: ‘co się wydarzyło?!’. Ktoś napisał: ‘właśnie widziałem na TMZ, tak bardzo mi przykro, proszę powiedz że to nie prawda’. Serce stanęło mi w piersi. Nie wiedziałam nawet o co chodzi, więc pomyślałam, że muszę szybko wejść na profil TMZ na Twitter’ze i zobaczyć co opublikowali. Zanim zdążyłam zobaczyć co tam było napisane zadzwoniła do mnie ówczesna asystentka Demi – Kelsey. Moja starsza córka, Dallas, stała obok mnie i pamiętam, że nie zdołałam nawet nic do niej powiedzieć, tylko spojrzałam na nią i wydukałam: ‘Kelsey do mnie dzowni’. Później Dallas powiedziała mi, że w tamtej chwili pomyślała: ‘okej, no i co z tego, przecież dzwoni do Ciebie co chwilę’. [Dallas] nie miała wtedy pojęcia co ja widziałam na ekranie swojego telefonu. Odebrałam, a Kelsey wyrzucała z siebie słowa zupełnie jakby właśnie była świadkiem czegoś okropnego i powiedziała: ‘muszę Ci powiedzieć co się stało, choć i tak zobaczysz zaraz relacje, które ciągle się pojawiają…’, a ja przerwałam jej i powiedziałam: ‘Kelsey, po prostu powiedz mi co się stało’. Słowa, które wypowiedziała… masz rację, to słowa które usłyszane przez rodzica są niezwykle trudne do przyjęcia. Powiedziała: ‘Demi przedawkowała’. Byłam w strasznym szoku, nie wiedziałam co odpowiedzieć. To jest coś czego nigdy nie spodziewałam się usłyszeć jako matka, na temat żadnego z moich dzieci. Wahałam się czy zapytać, ale musiałam to zrobić, pamiętam że minęła wieczność zanim mogłam wypowiedzieć te słowa: ‘czy wszystko z nią w porządku?’. Ona zamilkła na moment i odpowiedziała: ‘jest przytomna, ale nie odpowiada’. Wtedy zdałam sobie z sprawę, że mamy duży problem. Zapytałam tylko: ‘gdzie ona jest?’, a ona odpowiedziała, że zabrali ją do szpitala Cedars Sinsai. Zapewniłam, że zaraz tam będę i rozłączyłam się, a Dallas patrzyła na mnie, pytając: ‘co się stało?’. Odpowiedziałam, że Demi przedawkowała i musimy dostać się do szpitala, ale nie jestem pewna czy dam radę prowadzić. Dallas powiedziała: ‘Będzie dobrze mamo, ja pojadę, biegnę tylko po kluczyki i zabiorę nas tam’.

 

Reporterka: „Myślę, że większość ludzi nie umie sobie wyobrazić takiej sytuacji, dopóki sami się w niej nie znajdą. […] Jesteście normalną rodziną, macie problemy, które są wyolbrzymiane na łamach tabloidów w całym kraju. To musiało być strasznie trudne, ponieważ w tamtej chwili chciałaś być po prostu matką i znaleźć się jak najszybciej u boku swojego dziecka. […] Kiedy już tam dotarłaś, czego się dowiedziałaś, co zastałaś?”

 

Dianna: „ Dojechałyśmy tam najszybciej jak tylko mogłyśmy. Dallas, Madison i ja wybiegłyśmy z samochodu i wbiegłyśmy na szpitalną salę przyjęć, by znaleźć się obok niej. [Demi] wcale nie wyglądała dobrze, była w kiepskim stanie, ale powiedziałam do niej: ‘Demi jestem tu, kocham Cię’… i w tym momencie ona odpowiedziała, że również mnie kocha. Od tamtej chwili nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś mogło pójść nie tak. Modliłam się całą drogę do szpitala, moja wiara jest bardzo mocna i myślę, że to jedna z tych rzeczy, które pomogły mi przejść przez te kilka następnych dni, kiedy [Demi] była w krytycznym stanie. Przez dwa dni nie wiedzieliśmy nawet, czy przeżyje.

 

Reporterka: „I w tym samym czasie media donosiły, że [Demi] nie żyje, a Ty musiałaś uspokajać krewnych i przyjaciół, jak mnie samą, którzy pisali do Ciebie, by usłyszeć że to nie prawda. Musiałaś przejść przez to, nie wiedząc nawet jak to wszystko się skończy, ponieważ przedawkowanie opioidów bywa nieprzewidywalne. Wszystko może być w porządku w jednej chwili, a w następnej może dojść do niewydolności któregoś z organów… lub coś innego, równie złego może się wydarzyć. Martwiłaś się.

 

Dianna: „Bardzo się martwiłam i jednocześnie starałam się być silna dla niej, jej sióstr oraz dla pozostałej rodziny, która wciąż dopytywała co się dzieje, czy wszystko jest w porządku. [Również] dla moich bliskich przyjaciół, jak Ty sama, którzy również się martwili. Czuję, że powodem dzięki któremu ona wciąż żyje są miliony, miliony modlitw wzniesionych do nieba tego dnia, kiedy wszyscy dowiedzieli się co się stało. Myślę, że nie było by jej z nami gdyby nie te wszystkie modlitwy i prośby oraz wspaniali lekarze w szpitalu Cedars Sinsai, którzy okazali się najlepszymi spejalistami. Nie mogłabym prosić o lepszy zespół terapeutyczny, który uratował jej życie.

 

Reporterka: „ Wspomniałaś mi także, w trakcie naszej korespondencji, że teraz [Demi] dobrze sobie radzi, chciałabym teraz usłyszeć o tym… […]”

 

Dianna: „Mogę dziś szczerze powiedzieć, że [Demi] świetnie sobie radzi. Jest szczęśliwa. Zdrowa. Pracuje nad zachowaniem swojej trzeźwości. Otrzymuje pomoc, której potrzebuje i już samo to daje mi nadzieję, spoglądając w jej przyszłość oraz przyszłość naszej rodziny.”

 

Reporterka: „I rozmawiasz z nami dziś z jej błogosławieństwem [/myślą], myślę że to ważne do zaznaczenia. […] Tak bardzo się cieszymy, że Demi czuje się coraz lepiej, a Twoja rodzina znajduje się na dobrej drodze do poprawy i wyjścia z kryzysu po tragedii, która miała miejsce.”

Tłumaczenie należy do strony dlovato.pl

 


Dodano:
22/09/2018
przez:
Izabela
w kategoriach:
Newsy,Tłumaczenia,Wywiady,